Najnowsze wpisy, strona 11


Miłość potrzebna do życia
14 czerwca 2019, 17:19

"Nie mogę żyć bez miłosci", pomyslala.

"Chce co wieczor siedziec na kanapie,

patrząc w jego oczy.

I chce ścigac sie z nim na brzegu morza,

smiejac sie jak dziecko.

Kiedy ktos go skrzywdzi,

ja (rzecz jasna) stane za nim murem.

A kiedy przyjdzie pora na smierc,

jedno drugie bedzie trzymalo za reke".

 

Zdenerwowal się

kiedy na przyjęciu

chaiała wyciągnąć go z fontanny

A kiedy wtracil polszeptem:"ja tez"

ona nie uslyszala,choc stala najblizej.

 

Na dywanie rozlozyl swe najnowsze dzialo.

zbior splatajacych sie kresek i kropek,

czysta namietnosc.

Ona pomyslala:

"Moj mezczyzna jest taki osobliwy,

kocham w nim to."

Jednak kiedy sie kochali

wyla w srodku z bolu.

Noc$$$
14 czerwca 2019, 17:18

Noc nabiła mnie na swój ciemny penis. Teraz podróżuję po całym globie. Bywam w krajach nietutejszych i poznaję wszystko

harakiri
14 czerwca 2019, 17:18

Popełnię harakiri.

Wtedy zauważysz - jak krwawię –

w Twoim wesołym miasteczku.

Ulica Szpitalna
14 czerwca 2019, 17:17

Na Ulicy Szpitalnej w Krakowie niewiele się dzieje.

Aż dziw,że nie ma tam szpitala,

panuje taka cisza

w porównianiu do sąsiednich ulic.

Na ulicy Szpitalnej mieszka Bóg.

Chodzi tam i z powrotem,

podglądając

przez oczy dwóch swych apostołów

co dzieje się na jarmarku życia Floriańskiej.

Latem widzi tłumy z aparatami,

zimą kolorowe światełka.

i zastanawia się, czemu tak niewielu przychodzi go odwiedzić.

*****
14 czerwca 2019, 17:17

Całą grupą poczuli wiatr we włosach,na powietrznych skrzydłach ruszyli przed siebie.

Nic nie mogło ich zatrzymać.pchali się do przodu i wyważyli drzwi.

Metalowe kraty w oknach wygięły się, apotem wypadły z brzękiem.

Poszybowali z wiatrem.

Jakże wdzięczni byli, że wtedy umarli.