Najnowsze wpisy


Wpis 2024-09-29, 20:56
29 września 2024, 20:56

Nie widzę wyjścia z tej poronionej sytuacji
Poroniłam samą siebie i nie znajduję drogi wstecz
Koszmar z Ulicy Wiązów przenika do mojego serca
Fabryka nawija makaron na uszy
Śmiejemy się wszyscy, choć nie wiemy z czego
Drobnica wyjeżdża dzisiaj rano
Nie spóźnijmy się z załadunkiem
Marzenia i koszmary podane na tacy
Strząśnij popielniczkę i daj mi opowieść do snu
Nieprzeniknione odmęty jaźni
Które otrząsnęły się z marazmu i nie chcą udawać
Na drzewach zwisają moje jelita
Na szubienicy wiszę ja
Od święta ubrana
Pocę się jak mysz
W nowych rajstopach
Dajcie trochę żwiru na podjazd
Abyśmy mieli miękkie lądowanie
Jutro kolejny dzień i kolejna pustynia

Wpis 2024-08-17, 10:55
17 sierpnia 2024, 10:55

Studzi mój zapał zieleń nieprzytomnych drzew
Mama mieszająca zupę przy piecu
Chrobot chodaków na posadzce
Podchodzę na palcach do Boga
Może On znajdzie rozwiązanie

*****
17 sierpnia 2024, 10:51

Niecierpliwię się deszczem
Powietrze zrywa że mnie ubrania
Krople szumią w sobie tylko wiadomy sposób
Pomyliłam życia i nie przynależę już tutaj
Zerwij że mnie skórę
Czarne ogniska dopalają się w lesie i
Przyzywają

*****
17 sierpnia 2024, 10:47

Leżę w krypcie z drewna bukowego
Ciemno tu i szaro
Ziemiscie i pasek przesypuje się między cieniami
Wydałeś mnie pod sąd robakom i szumiącym topolom na cmentarzu
Nikt tu nie zagląda, tylko czasem głosy ze świata żywych przenikają przez zmrożone powietrze.
Ratuj mnie. Nie chcę zostać w tym życiu doczesnym.

Wpis 2024-08-17, 10:45
17 sierpnia 2024, 10:46

Na oślą łączkę nas poślą
Nie widać już stąd horyzontu
Niebo idealnie niebieskie
A na nim złota mgła
Kwiaty duszą swoją intensywnoscią
Wokół nas tylko zabójcza cisza i bzyczenie natrętnych pszczół
Które niezmordowanie wstają codziennie do pracy
Utoniemy zachłyśnięci tym światłem
Słońce wessie nas w siebie
I staniemy się częścią opalizującej nieskończoności.