Wpis 2025-05-03, 08:31
03 maja 2025, 08:36
Powietrze jest równo pocięte na świeżość
Pszczoły i szerszenie mają niezłą zabawę
Kontempluję włosy na nogach i myslę, co dalej z życiem
Unoszę się ciągle na powierzchni
Dzięki Bogu
Myślę, co teraz dzieje się w Krakowie, w przemoczonych od deszczu, zacienionych podwórzach
Pewnie kołatka sama stuka do drzwi
I oczekuje się gościa, który nigdy nie przyjdzie
A tutaj znowu wstaje bezlitośnie słońce
I bada promieniami mokrą trawę
W duszy robię remanent,
Żeby zmierzyć się z kolejnym dniem
Dodaj komentarz