*****


10 grudnia 2020, 10:20

Bagnisty teren utraconych lat.

Zwiędłe drzewo wygina konary pod naporem wiatru.

Inni się taplają w bajorku,

ale dla mnie nie starczyło słońca.

Ominęło mnie to, co najradośniejsze.

Pół arbuza rozciętego w pół,

ściśniętego na amen,

trawionego w przełyku.

Hosanna śpiewana przez nagie plemiona.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz