*****


27 października 2019, 12:03

Dzieje się, dużo się dzieje w gruzowisku.

Słońce pada prostokątnymi promieniami.

Odcinamy się od korzeni i żyjemy po swojemu.

Kwiaty drgają na słabych łodygach

i trawa muska nam kostki.

Bóg przychodzi w kołysce

i szemrze strumieniem,

wywodzi na bezkresne łąki.

I tylko stare tory kolejowe trzymają swoją tajemnicę.

Strach i pomieszanie.

Ludzie niezrozumiali i osobni.

A głowa stacza mi się słabo na ramię,

weseli kuzyni przyjdą z orszakiem

pełnym kolorowych wstążek,

ale naprawdę nie będzie im do śmiechu.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz