*****
27 października 2019, 11:58
Opadłe myśli niczym blaszane liście
tnące ostro powietrze.
A choroba otwiera się na języku
i w środku płuc rozrasta się
szklana paproć niczym huba drzewna.
Szaruga pada ukośnie na pola i staw.
Bóg daje nam czas do zastanowienia
by z ciszy skonstruować nasz świat.
Flegma przelewa się w ustach,
jaźń jęczy,
małe diabły duszy wyją potępieńczo w zwojach wątroby.
Dodaj komentarz